Zamieszkaliśmy na wsi
Nasz kierownik budowy 2 lipca przygotował nam dokumenty niezbedne do złożenia w starostwie - Zawiadomienia o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych:
- budynku mieszkalnego jednorodzinnego wraz z instalacjami,
- zbiornika na nieczystości ciekłe,
- zjazdu indywidualnego z drogi powiatowej.
3 lipca jeszcze w Katowicach obydowje podpisaliśmy dokumenty i już 4 lipca złożyliśmy je w Starostwie.
Przeprowadzka na wieś nastapiła od 5 lipca 2012r. Dopiero wtedy udało nam się sprzedać mieszkanie po wielu "oglądających" kupujacych. Szymonek (16 miesięcy) od 9 lipca zaczął chodzić do żłobka, w którym chociaż płacze na pożegnanie to dobrze się bawi i poznaje nowe dzieci.
Żłobek ma wyjątkowo przytulny, panie opiekunki miłe. 6 lipca byłem go tam zapisać i spędził 1,5 godziny oniemiały, że można mieć tak dużo, tak różnych zabawek, do tego basen z piłeczkami to jest to co lubi najbardziej ;-).
W sobotę 7 lipca umówiliśmy szczegóły z szefem naszej ekipy budowlańców - przyjdą końcem miesiąca. W niedzielę 8 lipca był u nas szef efkipy cieśielskiej od nas ze wsi (pomimo namiarów na inną ekipę od Sylwi i Dariusza - ta od nich ma ten rok zajety cały niestety).
W niedzilę udało nam się też zrobić tymczasową garderobę z wieszakiem na wszystkie kurtki, płaszcze, etc. i 4 półki z płyty OSB.
20 lipca zakupiliśmy kosiarkę spalinową z napędem, ponieważ nasza działka była zarośnięta po 1,2 chwastami i resztkami zboża. Kosiarka dwa razy odpoczęła i wykosiła 10 arów.
W sobotę zrobiłem zakupy wraz z teściem - drut żarzony fi 1,2 2, 3, gwożdzie 80, 100, i inne drobne, aha no i paliki do wytyczenia do geodety, dziś tylko 93, w środę ma być reszta z 200.